Efekt syrenki na zwykłym lakierze, czyli pyłek od BornPrettyStore

Wciągnęło mnie pyłkowanie, wciągnęło ;) A wszystko przez produkty, które ostatnio wpadły w moje łapki. Mowa nie tylko o proszkach Born Pretty Store, ale i o brokatach, które pokazywałam na Instagramie :) Dzisiaj syrenka, która do końca syrenką nie jest, ale efekt końcowy mnie satysfakcjonuje.

Paznokcie akcentowane pokryłam czernią od Eveline (MiniMax 192), a pozostałe jasnym fioletem  z różowymi drobinkami (Wibo, Extreme Nails, 537).

Po kolejnym użyciu Eveline muszę przyznać, że właściwości ma identyczne jak popularny Wibo, z tą tylko różnicą, że MiniMax ma szeroki pędzelek (jak w lakierach Sally Hansen), który bardziej mi odpowiada. 

Z kolei Wibo... Kolor - bajka! Każdy kto mnie zna wie, że uwielbiam fiolety, a zwłaszcza pastelowe, na paznokciach. Widoczna na powyższym zdjęciu emalia do pełnego krycia potrzebuje 2 umiarkowanej grubości warstw. Pędzelek standardowy dla Wibo, czas schnięcia przyzwoity. 

Jak już wspomniałam wcześniej, pyłek pochodzi ze sklepu BPS. Znaleźć go możecie w dziale nail art, a konkretnie TU.  Cena regularna to 2,99 $ (aktualna promocja 1,99$). Oferta sklepu jest naprawdę bogata - każda z nas znajdzie coś ciekawego. Korzystając z mojego kodu rabatowego (KTB10)  możecie kupić nieprzecenione przedmioty z 10 % rabatem.

W przypadku "syrenki" aplikacja jest identyczna, jak w przypadku lustra (KLIK). Pokusiłam się o nagranie filmu, zainteresowanych zapraszam na kanał aboutallandnails :) 

Który efekt przypadł Wam bardziej do gustu? Syrenka czy lustro? 

PS. Zdjęcia pochodzą sprzed niemal 3 tygodni - stąd różnica w jakości i ujęciach. Od niedawna uczę się "poważniejszej" obsługi aparatu i zabawy z oświetleniem, co mogłyście zauważyć w poprzednim wpisie, a co będę kontynuowała w kolejnych. Mam nadzieję, że fotografie będą przejrzystsze przez co ich oglądanie będzie bardziej cieszyć oko :)

Pozdrawiam,

Kasia