Obserwatorzy

Zasubskrybuj :)

Minimalizacja zbiorów kosmetyków kolorowych - aktualizacja luty 2023

 Minęły już dwa miesiące, odkąd wytypowałam do zużycia pewną pulę kosmetyków kolorowych. Przyznam szczerze, że zapomniałam o zdjęciu przedstawiającym stan zużycia na początek stycznia, dlatego zestawienia "było - jest" będą pojawiać się dopiero w kolejnych, aktualizujących sytuację postach. Z tego również powodu wpis będzie okraszony nieco większą ilością słów 🙈


W temacie kredek do oczu i ust zadziało się niewiele. Kilkukrotnie użyłam konturówek z Avonu do oczu i ust. Podobnie sprawa ma się z produktami Essence i Flormaru. Tą ostatnią o mały włos zapomniałabym uwzględnić w dzisiejszym zestawieniu 😬 Kredki z Golden Rose ewidentnie czekają na cieplejsze dni, bo użyłam je "po razie". 


W ramach zużywania różów w sztyfcie, postanowiłam używać tylko jednego odcienia na raz - łudzę się, że w ten sposób szybciej zużyję co trzeba :) Na pierwszy ogień wytypowałam ten w nieco bardziej różowym kolorze, po który sięgnęłam kilkukrotnie i chyba... przekonuję się do różu na mojej twarzy :)


Widoczne na zdjęciu korektory w czarnym opakowaniu stosowałam względnie regularnie i muszę przyznać, że sprawują mi się wyśmienicie na okolicę skrzydełek nosa czy drobne niedoskonałości. Podkład w sztyfcie z Bell użyłam parę razy na tzw. "wyjście do spożywczaka" i utwierdziło mnie to w przekonaniu, że z tego typu formułą się nie polubimy... A patrząc na stan zużycia analogicznego produktu z Make Up Revolution, cóż... wish me luck 😅 Korektor na niedoskonałości z Avonu nadal czeka na swoje "5 minut".


Choć zużycie na to nie wskazuje, obie pomadki używałam dość regularnie. Chętniej sięgałam po mojego ulubieńca, czyli Velvet Matt 02 od Golden Rose. 


Kremowy podkład w kompakcie to na chwilę obecną "odkrycie" z mojej kosmetyczki. Nie wiem dlaczego aż tak opornie po niego sięgałam - dobrze roztarty wygląda przepięknie na twarzy. W cieplejsze dni może szybciej się wyświecać i wymagać mocniejszego utrwalenia pudrem. W najnowszym katalogu Avonu zauważyłam, że pojawiła się nowa odsłona tego produktu... Nie powiem, kusi mnie, ale muszę najpierw odrobinę zasobów zużyć 🙈


Cień do brwi ma już znaczne zużycie, jednak odnoszę wrażenie, że od kilku(nastu) tygodni nie ulega ono zmianie. Oby kolejne zdjęcia z aktualizacją pokazały, że jednak się mylę i codzienne korzystanie z produktu kiedyś poskutkuje jego zużyciem ;)


Brązujący puder mineralny z Joko używam regularnie od początku roku i gdyby nie te drobinki.... to byłabym nawet zadowolona z tego, jak wygląda i aplikuje się na twarz. Pojedynczy cień z Rimmela, podobnie jak wyżej opisany produkt do brwi, ma już znaczne użycie, ale odnoszę wrażenie, że nie ulega ono powiększeniu 🙈 Trafiają mi się same produkty "bez dna" lub innymi słowy, bardzo wydajne. 


W ciągu minionych tygodni najczęściej sięgałam po cienie błyszczące z palety Make Up Revolution - naoglądałam się Sylwii z redmylipsart, która przekonała mnie, że takie cienie mogą fajnie wyglądać na powiece w dziennym makijażu. 


Olejek do ust z Avonu jest niezwykle wydajny. Używałam go dość często, wychodząc gdzieś na szybko, a zużycie jest minimalne - w połączeniu z konturówką Flormaru wygląda przepięknie. Błyszczyk z Glamshopu stosowałam najczęściej w połączeniu ze szminką Golden Rose, kiedy moje usta nie były najlepiej odżywione.  

 Błyszczyk z Avonu oraz cień w płynie z Golden Rose doczekały się sporych zużyć. Obym nie zwolniła tempa z biegiem czasu :) 


W korektorze (choć w moim przypadku brązerze w płynie) widzę już małe zużycie :) Puder z Make Up Revolution mieszam z innymi, tak by nieco "odżółcić" jego kolor. Zrobiłam mieszankę na początku stycznia, mam nadzieję, że niedługo będę tworzyć nową. 


Korektor z Avonu również doczekał widocznego zużycia. Stosowałam go jako bazę pod cienie i w tej roli sprawdza się świetnie. 


Na koniec dwa produkty, po których zużycia jeszcze nie widać, ale mam nadzieję, że w kolejnej takiej aktualizacji będę miała czym się "pochwalić" :) Podobnie sprawa ma się z nieuwzględnionym na zdjęciu eyelinerem z Eveline. 

Wyjściowo, do zużycia wytypowałam 31 produktów. Na dzień dzisiejszy pozostało:
  • 12 z 12 produktów do  twarzy
  • 5 z 7 produktów do makijażu oka, w tym jedna paleta (16 z 16 cieni)
  • 12 z 12 produktów do ust 
Jak Wasze postępy w zużywaniu kosmetyków? 

Komentarze

Popularne posty