Hity czerwca
Choć czerwiec, w moim odczuciu, minął szybko udał mi się znaleźć kilka kosmetyków, których stosowanie było przyjemne dla mnie (i nie tylko). Dzisiaj zaprezentuję Wam, jakie produkty szczególnie przypadły mi do gustu w minionym miesiącu.
W żadnym, z dotychczasowych postów pt. "najczęściej używani", "ulubieńcy", nie pojawił się żel pod prysznic. Do czasu! Produkt od Oriflame z linii Discover o zapachu Bali Paradise jest rewelacyjnym 'umilaczem' każdej kąpieli. Nazwa idealnie oddaje woń kosmetyku: egzotyczne, wodne kwiaty połączone z rześką morską bryzą... W telegraficznym skrócie: zapach lata :D
Panujące obecnie upały sprzyjają sięganiu po lżejsze zapachy. W dni, kiedy ruszam 'na miasto' sięgam po mgiełki zapachowe- są przyjemne dla nosiciela, jak i otoczenia. W minionym miesiącu najczęściej sięgałam po propozycję Avonu o zapachu kwiatów wiśni. Słodka, ale nie dusząca woń. Stosunkowo długo utrzymuje się na ubraniu, jak i ciele.
Ostatni, z zapachowej kategorii produkt, stosowałam w tzw. 'dni pracujące'. Siedząc 12 godzin za biurkiem we względnie klimatyzowanym pomieszczeniu, nie musiałam stawiać na bardzo lekkie zapachy. Riviera Goddess łączy lżejsze, rześkie nuty z cięższymi, tworząc naprawdę zgraną całość. Przypomina mi odrobinę Today tego samego producenta.
Ulubiona pomadka czerwca? To bez żadnych wątpliwości, 619 Rose&Shine od Revlon. Ładny, naturalny róż o lekko błyszczącym wykończeniu. Więcej o szmince napiszę w przyszłym tygodniu :)
W upalne dni moje włosy mają tendencję do nadmiernego przesuszania. Z pomocą przyszła mi dwufazowa, nawilżająca odżywka w spray'u firmy PROSALON. Oprócz nawilżania, ułatwia rozczesywanie, nabłyszcza włosy, a dodatkowo nadaje im piękny, świeży zapach. Serdecznie polecam :)
Ten maluszek (Oriflame, Optimals, Seeing is Believing) działa cuda z przesuszoną skórą pod moimi oczami. A na dodatek niweluje cienie! Szczegółowa recenzja pojawi się na blogu niebawem :)
A na sam koniec, deal miesiąca! 7 lakierów za.... 7 zł. Oznajmiam wszem i wobec, że pod względem ilosci lakierów w kolorze rozbielonego fioletu, jestem całkowicie zaspokojona :D
Jak prezentują się Wasi ulubieńcy minionego miesiąca?
Pozdrawiam,
Kasia
Ta odżywka ProSalon wygląda interesująco :D
OdpowiedzUsuńA jak działa! :)
Usuńmgiełkę i pefrumkę miałam były ok:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemniaki w niskiej cenie :D
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów :).
OdpowiedzUsuńWszystkie kosmetyki są godne polecenia :)
UsuńZ avon to chyba tylko mgiełki kupuję, bo są świetne ! obserwuję
OdpowiedzUsuńZajrzyj do mnie, przerabiam ubrania. DIY ;)
Mgiełki faktycznie mają rewelacyjne :)
UsuńUwielbiam żele i płyny z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńPo udanej przygodzie z tym egzemplarzem, chętnie sięgnę po inne wersje zapachowe :)
UsuńBardzo ładny kolor pomadki :) Krem pod oczy z Oriflame mnie zaciekawił :) Chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńPomadka jest wręcz idealna, brak jej jedynie zapachu (nie posiada żadnego) :P
UsuńNiestety nie znam żacnego z produktów. Ta pomadka musi być bardzo delikatna?
OdpowiedzUsuńJest w kolorze nieco ciemniejszym niż moje usta. Jest rewelacyjna na co dzień :)
Usuńmało co znam z tych produktów, ale ciekawa jestem żelu pod prysznic z Oriflame ;)
OdpowiedzUsuńŻel to mój absolutny ulubieniec :) Ma rewelacyjny zapach i nie przesusza skóry :)
UsuńNie znam Twoich hitów, ale chętnie bliżej się im przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńSą to same perełki :)
UsuńZ lakierów możesz zrobić fajne ombre na paznokciach od najjaśniejszego do najciemniejszego;)
OdpowiedzUsuńMyślałam już o tym :)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków. Lakiery prezentują się fajnie:)
OdpowiedzUsuńA kosztowały całe 7 zł :)
Usuń