Orly, Petit Four i kwiatowe zdobienie z płytki B.Loves Plates a'la kamelia Chanel
Dzisiejsze zdobienie miało pierwotnie inną nazwę roboczą, która nie jest tak wyszukana jak obecna.
Koleżanka, która czuje się jak ryba w wodzie w świecie mody, uświadomiła mnie, że wykorzystany przeze mnie wzór przypomina kamelię marki Chanel. Coś w tym jest ;) Oczywiście długo nie upierałam się przy swojej nazwie. Wiadomo - "kwiatki Chanel" brzmi lepiej niż "deseń z garsonki" :)
Głównym, ostemplowanym bohaterem zdobienia jest przepiękny neutralny róż z fioletową domieszką marki Orly (Petit Four). Kolor jest uniwersalny i bardzo elegancki.
Stemple wykonałam bordowym lakierem firmy Sally Hansen w kolorze Flirt. Kolor to ciemna śliwka z mnóstwem odbijających światło drobinek.
Przeprosiłam się z aparatem, pogmerałam w ustawieniach (jeszcze bardziej niż zwykle) i zrobiłam sporo zdjęć, które mogę Wam pokazać :)
Co sądzicie o całkowicie ostemplowanych paznokciach? Która nazwa zdobienia spodobała się Wam bardziej?
Pozdrawiam,
Kasia
Śliczny kolor bazowy :)
OdpowiedzUsuńJak ładnie stempluje ten SH. Baza cudowna :)
OdpowiedzUsuńJeny, jestem absolutną fanką Twoich paznokci! Manicure jest śliczny, bardzo w moim goście, a te lakiery sama bym chętnie przygarnęła... :) I fakt, to wygląda jak kamelia Chanel :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mani :) Bazowy lakier jest przepiękny ;) Ja w ogóle nie mam skojarzeń z garsonką :P
OdpowiedzUsuńslicznie :)
OdpowiedzUsuńŁadnie :)
OdpowiedzUsuńświetne mani :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne paznokcie ❤️
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuńAle cudowny ten jaśniutki kolorek! <3
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki :) Ładne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuń