Sally Hansen, Complete Salon Manicure, 140 Peachy Keen
W zeszłym roku pokazywałam Wam mój ulubiony lakier w kolorze 'nude'. Z racji, że jego żywot dobiega powoli końca postanowiłam rozejrzeć się za jego godnym zamiennikiem. Przechodząc w Rossmannie obok szafy Sally Hansen zauważyłam potencjalnego kandydata ;)
Moją uwagę przykuł lakier w cielistym kolorze z lekką domieszką brzoskwini, który został nazwany 'Peachy Keen'. Standardowo, dla tej serii lakierów, w beczułkowatej buteleczce znajduje się 14,7 ml produktu.
Krycie jest nieco słabsze niż w przypadku lakieru firmy Flormar, niemniej jednak dwie warstwy kryją zadowalająco, a trzy cienkie - całkowicie. Na zdjęciach uwieczniona została druga opcja.
Podsumowanie
Cena: od 10 do 40 zł
Pojemność: 14,7 ml
Kolor: 140 Peachy Keen
Krycie: do pełnego krycia potrzebne są trzy cienkie warstwy, choć dwie kryją w sposób zadowalający
Trwałość: dobra - 4 dni w stanie niemal idealnym
Inne: lśniące, kremowe wykończenie, szeroki pędzelek, ogromna pojemność
Peachy Keen jest kolejnym lakierem z serii Complete Salon Manicure, który mnie nie zawiódł i utwierdził w przekonaniu, że czasami warto zainwestować więcej w dany produkt.
Jaki neutralny, cielisty lakier jest Waszym ulubionym?
Peachy Keen jest kolejnym lakierem z serii Complete Salon Manicure, który mnie nie zawiódł i utwierdził w przekonaniu, że czasami warto zainwestować więcej w dany produkt.
Jaki neutralny, cielisty lakier jest Waszym ulubionym?
Pozdrawiam,
Kasia
hmm kolorek średnio do mnie przemawia, nie lubię takich żółtych tonów :)
OdpowiedzUsuńOlu, brzoskwiniowych :P
UsuńLubię takie delikatne odcienie :) Pięknie wygląda na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńTak, wygląda bardzo 'czysto' :)
Usuńwygląda bardzo naturalnie :)
OdpowiedzUsuńA co lepsze, ewentualne niedociągnięcia (zalane skórki) nie są aż tak widoczne ;)
Usuńmyślałam że mam taki samy kolorek, ale poszłam sprawdzić i mój to 215 Shore Enough, po zdjęciach ma bardzo podobny kolor -cudooo podobają mi się takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńTeż tak początkowo pomyślałam, gdy zauważyłam Twoje zdjęcie na stronce Sally Hansen ;)
UsuńJa również lubię takie kolory ;)
ładny delikatny kolorek!
OdpowiedzUsuńIdealny na nadchodzącą wiosnę ;)
UsuńAle ciekawy kolor, super :-) chociaż widać, że krycie ma takie delikatne.
OdpowiedzUsuńNie mogłam przejść obok tego lakieru obojętnie ;)
UsuńPierwszy raz widzę taki odcień :D Fajnie wygląda, ale nie wiem jakbym czuła się z nim na pazurkach. Wolę mleczne odcienie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny z Golden Rose, jednak lakier z Sally Hansen jest zdecydowanie mniej brzoskwiniowy ;)
Usuńniezbyt podoba mi się ten odcień, zbyt żółtawy, chyba że aparat trochę przekłamuję kolor :)
OdpowiedzUsuńNie, akurat tutaj kolory są dobrze oddane ;)
UsuńPiękny odcień :) chyba załączyło mi się kolejne chciejstwo ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam takie 'chciejstwa' ;)
UsuńŁadny, delikatny kolor:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOdcień nie do końca mój, za to zachwycam się Twoimi paznokciami. Masz piękną, smukłą płytkę :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za nudziakami ale ten prezentuje się dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze nie lubię takich kolorów, bo moje dłonie wyglądają wtedy bardzo blado :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, ślicznie wygląda.
OdpowiedzUsuńZ tej serii lubię wszystkie lakiery SH a w szczególności Bleach Babe ;)
OdpowiedzUsuńPrzecudny ten lakier! :) właśnie takie kolorki teraz powinny królować. Ja sama widziałam teraz że w super pharm jest -20% na tą serię z sally hansen więc wszystkie pastelki są moje :)
OdpowiedzUsuń