Przybytki, ubytki i ze skrytki, czyli kosmetyczne podsumowanie maja
Z racji,że dzisiaj jest ostatni dzień miesiąca, pokuszę się dzisiaj o podsumowanie maja :)
Tak, jak poprzednio zacznę od ubytków, czyli zużyć.Tym razem 'jest się czym chwalić' :)
1. Oriflame, Feminelle, żel do higieny intymnej - trzecia i ostatnia butelka z moich zapasów. Na chwilę obecną robię sobie od niego przerwę. Z czystym sumieniem mogę polecić.
2. Seri Natural Line, Maseczka do włosów suchych i zniszczonych z miodem - produkt używałam regularnie przez ponad rok. Na samym początku byłam bardzo zadowolona z działania maseczki, jednak z upływem czasu efekt 'wow' stawał się coraz mniej widoczny. Raczej nie kupię ponownie tej wersji, inne być może.
3. Oriflame, Discover, Taj Mahal - ogromny, niezwykle wydajny, dobrze pieniący się żel pod prysznic. Po jego zużyciu wiem jedno: pojemnościom większym niż 500 ml mówię zdecydowane nie :P
4., 5. Płatki kosmetyczne - stały punkt każdych zużyć :)
6. Oriflame, Feet Up, Kojący krem z wyciągiem z kwiatu pomarańczy i olejkiem z kiełków pszenicy - kosmetyk marnotrawny, który po przeprowadzce zagubił się, by po około 3 miesiącach wyskoczyć z szafki (swoja drogą codziennie otwieranej) i zakrzyknąć: oto jestem! Być może kupię ponownie.
7. Avon, Men Essentials, żel do golenia - najgorszy galaretowaty twór do golenia jaki dane mi było poznać. Szczerze odradzam!
8. Avon, Clearskin, Pore Penetration, tonik do twarzy - dobry, jednak najsłabszy z całej gromadki toników z serii Clearskin. Gorąco polecam wersję fioletową :)
9. Isana, zmywacz do paznokci o zapachu migdała - muszę coś pisać? :)
10. Oriflame, Nature Secrets, przeciwłupieżowa odżywka grejpfrut&łopian - szykuję osobny wpis na temat tej linii do pielęgnacji włosów.
11. Avon, kredka do brwi, soft black - przyzwoity produkt, podkreślanie brwi nie sprawiało najmniejszych problemów. Kolor nie był kruczoczarny :) Być może kiedyś do niego wrócę.
12. Avon, Extralasting, Dwufazowy płyn do demakijażu oczu - podobnie jak jego większy brat nie powalił mnie na kolana, pozbawiał rzęs i pozostawiał dziwnie tłustą warstwę. Generalnie produkt nie wart uwagi, stosowałam lepsze, wydajniejsze i w korzystniejszej cenie.
13. Oriflame, Giordani Gold, żel do brwi - nie będę się nad nim rozpisywać, bo jest już niedostępny w sprzedaży. Krótko: dobry produkt, który nie nadawał żadnego koloru włoskom, a jedynie je 'usztywniał'.
14. Yves Rocher, Podkład zero niedoskonałości - kolor najjaśniejszy jest zdecydowanie za ciemny. Pomijając ten mankament podkład jest dobry, utrzymuje się na twarzy przez cały dzień, nie zapycha porów, całkiem przyzwoicie kryje. Polecam, jeśli znajdziecie swój kolor.
15. Christopher Dark, Rita - odpowiednik perfum Niny Ricci. Zapach całkiem znośny, ale nietrwały...
16. Avon, Luxe, pogrubiający tusz do rzęs - ochy i achy do przeczytania w recenzji :)
Kolejna, dość pokaźna gromadka to nowości ze skrytki, czyli kosmetyki zapasowe, które poszły w ruch :)
1. Avon, Senses, żel pod prysznic Mistique - zapach jest obłędny <3
2. Oriflame, Nature Secrets, odzywka przeciwłupieżowa z łopianem i grejpfrutem
3. Avon, Naturals, Maseczka do włosów w drożdżami i żółtkiem
4. Avon, Clearskin Professional, tonizujące płatki
5. Avon, Simply Delicate, żel do higieny intymnej - miłości raczej nie będzie...
6. Garnier, Essentials, dwufazowy płyn do demakijażu - cudeńko z Biedronki :)
7. Avon, Foot Works, lawendowy krem do masażu stóp - pachnie przyjemnie i działanie też jest przyzwoite :)
8. Avon, Solutions, matująco-nawilżający krem na dzień z spf 15 - rozpisywać się nad nim już nie będę, bo nie jest dostępny w sprzedaży
9. Dermedic, Hydrain2, krem-żel pod oczy - tak rzadkiej konsystencji dawno nie spotkałam w kosmetyku pod oczy.
No i zaaakupy :) Poszalałam, oj poszalałam....
Urodziny Reala. Jak nie świętować, skoro za dwa płyny z L'oreala zapłaciłam mniej niż 15 zł? :)
Nie mogłam przejść obojętnie obok 20 % zniżki na produkty do włosów w Biedronce, no nie mogłam :P
Legendarny Seche Vite w końcu w moich łapkach. Jestem nim totalnie oczarowana :) (moja mama też, właśnie pozbawiła mnie tej flaszki, trzeba kliknąć nową)
Tak, wzrok Was nie myli. Roczny zapas odżywek z Eveline i 3 niezwykle niezbędne, potrzebne (taa...) lakiery, czyli -49% w Rossmannie :)
Przynajmniej w tygodniu 'pielęgnacyjnym' zachowałam wstrzemięźliwość i kupiłam jedynie trzy, widoczne na powyższym zdjęciu produkty.
Uff... Kto dobrnął do końca, łapka w górę :)
Plan na czerwiec: kupię tylko waciki...
PS. W powyższym zestawieniu brakuje kosmetyków z Avonu, które wpadły mi w ostatnim czasie - najpewniej w poniedziałek (ew.wtorek) wrzucę je tutaj lub na FB.
Pozdrawiam,
Kasia
Ciekawa jestem tych kapsułek z RdL, ale ilość zwolenników i przeciwników tej firmy jest chyba równa, więc ciężko mi się zdecydować na zakup czegokolwiek ;)
OdpowiedzUsuńPokładam ogromne nadzieje w tych kapsułkach :) Niedługo rozpocznę stosowanie i dam znać 'co i jak' :)
UsuńDenko zdominował Ori i Avon :) Gratuluję zużyć :) Nowości również ciekawe ;) Seche będę musiała sama kupić bo już tyle ochów i achów w jego stronę, że sama muszę to zweryfikować ;)
OdpowiedzUsuńSeche kup, koniecznie! :)
UsuńDużo Avonu widzę u Ciebie, a ja jakoś nie przepadam za kosmetykami z tej firmy
OdpowiedzUsuńCo jednemu służy, drugiemu niekoniecznie :)
Usuńakurat mam ten zmywacz do paznokci obecnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzmywacz z isany jest najlepszy!:)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńTeż kupiłam te kapsułki Rival! :) Jestem ciekawa jak się sprawdzą :))
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak sprawdzą się u Ciebie :)
UsuńŚwietne nowości :) Używałam kiedyś tego zielonego toniku z Avonu, bardziej przypadł mi o gustu ten w niebieskim opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńMi z kolei najbardziej odpowiada wersja fioletowa :)
UsuńNo, no sporo tego ;)
OdpowiedzUsuńW moim denku prawie za każdym razem również występuje puste opakowanie po płatkach Carea:) bardzo się do nich przywiązałam i dawno nie kupowałam innych.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteś fanką odżywek Eveline.
OdpowiedzUsuńPoszalałaś ze zużyciami :D
OdpowiedzUsuńZ tego wszystkiego miałam okazję używać tylko zmywacza Isany :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą odżywkę z Eveline 8w1 ;)
OdpowiedzUsuńJa też wprost ubóstwiam Seche Vite. Już nie potrafię bez niego żyć :)
OdpowiedzUsuńZakupy spore, ale zużycia też więc jesteś rozgrzeszona ;)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś z zakupami
OdpowiedzUsuńduże zakupy :) miłego testowania :)
OdpowiedzUsuń