Podsumowanie października #1 - zużycia
Uff... Udało się! :) Nareszcie pojawia się post o tematyce nie-paznokciowej :) W minionym miesiącu udało mi się sporo zużyć - a co z tym idzie pojawiło się parę nowości i psuedonowości ( o nich wkrótce) :)
Bez zbędnego przedłużania, zapraszam! :)
1. Avon, Solutions, balanced+matte, matująco-nawilżający krem na dzień SPF 15 - bardzo dobry krem, który całkiem przyzwoicie nawilżał i ograniczał wydzielanie sebum. Stanowił świetną bazę pod makijaż. Żałuję, że odkryłam go dopiero, gdy został wycofany z regularnej sprzedaży...
2. Avon, NutraEffects, matujący tonik dla cery tłustej i mieszanej - rozpisywałam się na jego temat przy okazji recenzji.
3. L'oreal, Ideal Soft, Oczyszczający płyn micelarny - zużyte drugie opakowanie, a trzecie właśnie zaczęłam :)
4. Zuma, żel pod oczy ze świetlikiem - w podlinkowanej recenzji opisywałam wszystkie właściwości produktu.
5. Flormar, Matte 36- ulubiona pomadka minionych 2 (3?) lat. W ostatnim czasie używałam jej częściej w ramach projektu '10 w 10' :)
6. Rimmel, Match Perfection, 101 Classic Ivory - podkład co do którego mam mieszane odczucia. Raz oksydował, następnym razem zachwycał. Raczej nie zdecyduję się na ponowny zakup.
7. Avon, Naturals, mgiełka do ciała Słodka śliwka i wanilia - mgiełki do ciała z Avonu używam regularnie, zmieniam jedynie wersje zapachowe. Cena jest niewygórowana, a zapachy bardzo przyjazne. Polecam :)
8. Cacharel, Amor amor absolu - pierwszy droższy zapach. Miałam do niego ogromny sentyment :)
9. Rexona, Invisible, antyperspirant w sztyfcie - skuteczny, niebrudzący ubrań antyperspirant. Serdecznie polecam, sama sięgnę po niego ponownie :)
10. Isae, Fresh, antyperspirant w sprayu - biedronkowe odkrycie :) Skuteczny, ładnie pachnący (a la Nivea) i tani jak barszcz (Uwaga, obecnie używam różowej wersji - nie jest już tak dobra jak niebieska).
11. Oriflame, Nature Secrets, szampon łopian i grejpfrut
12. Oriflame, Nature Secrets, odżywka do włosów łopian i grejpfrut
Jakiś czas temu obiecywałam, że napiszę recenzję tego duetu. Niestety wpis się nie pojawił, ponieważ fascynacja tym zestawem trwała jedynie przez miesiąc/ dwa. O ile sama odżywka jest bardzo dobra (świetnie nawilża i wygładza kosmki), o tyle szampon zaczął bardzo plątać włosy i wcale nie zapobiegał powstawaniu łupieżu. Odżywkę być może odkupię, szampon raczej nie.
13. Avon, Simply delicate, płyn do higieny intymnej - płyn, jak płyn. Nie zachwycił niczym szczególnym, krzywdy nie zrobił. Miał specyficzny (choć wcale nie nieprzyjemny) zapach i bardzo rzadką konsystencję.
* Garnier, Olia, odżywka dołączana do farby - uwielbiam odżywki z farb, mają rewelacyjne właściwości :)
14., 15. - Carea, płatki kosmetyczne - nic dodać, nic ująć :)
Kto dobrnął do końca? :)
Pozdrawiam,
Kasia
Spore zużycie :)) Pamiętam, że moja przyjaciółka używała tych perfum jak była nastolatką :)
OdpowiedzUsuńObjętościowo spore, ilościowo 'takie sobie' :-)
Usuńpłatki Carea to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńMoje też :-) a zwłaszcza, gdy są w promocyjnych trojpakach :-)
Usuńpłatki lubię i ja :) fajne zużycie !!
UsuńAmour amour jest cudowny ;) Jak byłam młodsza to kiedyś miałam taką podróbkę i ten zapach jakoś tak mi się fajnie kojarzy ;D
OdpowiedzUsuńZapach ma zdecydowanie 'coś w sobie'. Na chwilę obecną robię sobie od niego przerwę (po 3 latach), ale do niego wrócę :-)
Usuńlubię szampon i odżywkę z Oriflame :)
OdpowiedzUsuńreszty nie używałam!
buziaczki :*
Odżywka jest całkiem OK :-)
UsuńDla mnie najlepsza Rexona :) od zawsze:))
OdpowiedzUsuńDokładnie :-) Mam teraz Nivee, ale nie możemy się ze sobą 'dogadać'...
UsuńU mnie ten podkład Rimmel strasznie oksydował, a szkoda, bo cała reszta była okej...
OdpowiedzUsuńObecnie używam korektora z tej serii i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem :-)
UsuńSporo tego ;) ja tyle aż nie zużywam kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńLucy, są miesiące, gdy zużyje jedynie płatki kosmetyczne :-P teraz się trochę uzbierało, co oznacza, że w następnym miesiącu będzie 'posucha' ;-)
UsuńJa, ja doczytałam do końca! :D
OdpowiedzUsuńZnam żel do higieny intymnej Avonu i Amor Amor Absolu - ładny jest!
Mam Isaea zielony i jest ok, teraz kupię niebieski skoro taki fajny :))
OdpowiedzUsuń