Zakupy z ostatnich dni
Dzisiejszy post pokazuje moje 'skromne' zakupy poczynione w ciągu ostatniego tygodnia. Na swoje usprawiedliwienie mogę napisać tylko tyle, że te kosmetyki są raczej potrzebne Staram się ograniczyć swoje zakupowe 'popędy', jak na razie idzie mi całkiem... jakie słowo dobrze odda tą ilość... o! kiepsko :P Oceńcie zresztą same :)
Poniższe zdjęcie to owoc 'zajrzenia' na stoisko Oriflame w centrum handlowym...
Antyperspirant GG White zauroczył mnie zapachem i stosunkowo niską ceną (4 zł). Dodatkowo byłam w potrzebie 'antyśmierdziuchowej', zatem zakup mogę uznać za potrzebny. Produkt całkiem dobrze radzi sobie z ochroną przed nieprzyjemnym zapachem.
Podobnie ma się sprawa z grejpfrutową odżywką Nature Secrets. Pokazywana przy okazji wakacyjnych ulubieńców odżywka z YR skończyła się 2 dni temu, zatem i ten zakup mogę uznać za konieczny :)
Z kolei masło Amazonia było typową fanaberią :P O ile ówcześnie używane smarowidło skończyło się, o tyle na półce z tego typu specyfikami czekają 3 produkty. Za masełko należą mi się baty... :P
Przeprowadzając się w nowe miejsce 'trzeba' poznać najbliższą okolicę. Jedna z wycieczek krajoznawczych zaprowadziła mnie do małej drogerii... Szczęście w nieszczęsciu nie można w niej płacić kartą, więc poczynione zakupy są skromne, aczkolwiek zupełnie zbędne :P
Krem do rąk z Mincer'a kupiłam do testów, natomiast lakier do paznokci Safari jest kolejnym dowodem na mój lakieroholizm połączony z manią na lawendowo-różowe barwy.
Choć krem na noc z Oriflame jeszcze się nie skończył zaczęłam rozglądać się za jego następcą i tym sposobem w moje ręce wpadł krem z Oeparolu.
Z racji, że mój obecny płyn do demakijażu oczu kończy się, a na moją ulubioną dwufazówkę nie ma promocji, zamówiłam preparat z odżywką z Avonu, który niejednokrotnie na swoim blogu polecała Agnieszka.
Pierwszy tydzień października przyniósł 7 nowych opakowań... Mam nadzieję, że kolejne dni będą mniej owocne ;)
Znacie przedstawione przeze mnie kosmetyki? Jak wyglądają Wasze październikowe zakupy?
Czekam na recenzję kremu Oeparol! Mam micel z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPojawi się za jakiś czas, bo jeszcze używam kremu z Ori :)
UsuńMiałam też preparat do demakijażu z Avonu, dla mnie był straszny :( oby u Ciebie się sprawdził!
OdpowiedzUsuńOj, mam nadzieję, że mnie nie rozczaruje... :)
UsuńOstatnio praktycznie wcale nie kupuję kosmetyków, ale lubię oglądać łupy innych.
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym byc taka 'asertywna' w sklepie :P
UsuńU mnie październik całkiem przyzwoity :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :P
UsuńZ Avonu powinnaś być zadowolona, ja go kiedyś długo używałam i był bardzo dobry
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę :)
Usuńhahahha, jak ja znam to 'zaglądanie' na stoisko! ;D A najgorzej jest jak zaglądne do super-pharm ;o
OdpowiedzUsuńZnaczy się, że nie tylko ja tak mam :P Uff :) Mnie na szczęście SP aż tak nie kusi, gorzej z takimi 'stoiskami', gdzie wszystko jest tańsze niż w katalogach :P
Usuńmiałam krem z Oeparol pod oczy i byłam z niego bardzo zadowolona, wiem i na ten krem skusiłabym się ;)
OdpowiedzUsuńRównież miałam ten krem, dlatego zdecydowałam się na krem do twarzy z tej samej serii :)
Usuńlubię lakiery safari:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero poznaję tą markę :) Mam nadzieję, że będę zadowolona z użytkowania :)
Usuńtak! jako lakieromaniaczka uwazam, ze lakier jest niezbedny! ;) :) to obowiazkowy dodatek do kazdych zakupów ;P
OdpowiedzUsuńAmen! :D
UsuńKrem z Oeparol mnie zaciekawił :) Czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością pojawi się odpowiedni wpis na blogu :)
UsuńFajne zakupy:)lakier koniecznie być musi :) u mnie przy okazji kosmetycznych zakupów zawsze jakiś wyląduje w koszyczku:)dziękuję za odwiedziny u mnie i miłe słowa :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie też :P I napiszę szczerze, że mnie to przeraża :P
UsuńZapach amazonia niestety nie przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupy
A mi spodobał się :) Na początku był zbyt 'trawiasty', a później pachnie bardziej owocowo :)
UsuńOo lubię lakiery z Quiz :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam z nimi przygodę, pierwsze użycie zaplanowałam na dzisiaj :)
UsuńNie miałam źadnego z tych kosmetyków, ciekawa jestem tego kremu Oeparol :)
OdpowiedzUsuńKrem wywołał spore zainteresowanie :)
Usuńja obiecałam sobie, że też ograniczę się do zakupów niezbędnych i jak na razie dobrze mi idzie ;))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :)
Usuńwszystkich kosmetyków nie miałam, mam nadzieję, że będą Ci służyć. Ja też ograniczam już zakupy do minimum ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mam nadzieję, że mi będą służyły :) Co do zakupów staram się, jednak wychodzi mi to co najmniej kiepsko :P
UsuńJa już popłynęłam w tym miesiącu ale narazie to koniec :-) fajne nowości.
OdpowiedzUsuńA ja płynę, płynę... :P
UsuńMoje nowości to pryszcz w porównaniu do Twoich perełek ;)
Życzę przyjemnych testów, świetne łupy :)
OdpowiedzUsuńJak na razie są bardzo przyjemne :)
UsuńFajne nowości, jestem bardzo ciekawa jak pachnie masło Amazonia, bo nazwa bardzo pobudza wyobraźnię:)
OdpowiedzUsuńZapach Amazonia to połączenie trawy z nutami wodnymi i passiflorą :) Taki 'mokry' miks :P
UsuńJa tam powinnam milczec, bo sama zaszalalam jak wariatka ;) oriflame ma sklepiki?
OdpowiedzUsuńJa ciągle płynę :P Oriflame ma czasami w centrach handlowych 'biura' albo 'stragany' i można w nich kupić w okazyjnych cenach kosmetyki :)
UsuńSama mam totalnego bana na kosmetyki na 2-3 miesiące ale lubię podglądać zakupy u innych :)
OdpowiedzUsuńKrem z Oeparol mnie mega ciekawi - czytałam już o kremie pod oczy z tej firmy i był zachwalany ;)
No i mam nadzieję, że preparat z Avonu sprawdzi się u Ciebie tak samo dobrze jak u mnie :)
Ja też mam bana :P Jednak trochę naginam jego 'warunki' :P
UsuńKrem pod oczy z Oeparolu miałam i byłam zadowolona z jego działania, dlatego tez skusiłam się na krem do twarzy z tej samej serii :)
Jeśli mowa o preparacie z Avonu- na chwilę obecną jestem zadowolona :)