Queen Helene, delikatny peeling do twarzy miód i płatki owsiane
W poście podsumowującym miniony miesiąc pojawił się peeling do twarzy firmy Queen Helene, który wzbudził Wasze zainteresowanie. Po ponad miesięcznym stosowaniu jestem w stanie nieco napisać na jego temat.
W tradycyjnej tubie mieści się 170 g produktu o bardzo przyjemnym zapachu. Przypomina mi on nieco zapach ciastek owsianych :) Konsystencja peelingu w zasadzie niczym szczególnym się nie wyróżnia, jest dość lekka. Niewielkiej wielkości drobinki są wyczuwalne i paradoksalnie w miarę ostre.
Peeling kupiłam na allegro za około 20 zł. Kosmetyki dostępne w stacjonarnych sklepach niczym szczególnym się nie wyróżniały, a ja potrzebowałam małej odmiany.
Choć drobinki są stosunkowo ostre, peelingowanie twarzy jest naprawdę łagodne. Nawet po dłuższym pocieraniu nie zauważymy podrażnień. Warto zaznaczyć, że produkt skutecznie usuwa martwy naskórek, a twarz jest niezwykle gładka i błyszcząca ( zdrowo).
Niewielka ilość produktu wystarczy by dokładnie oczyścić całą twarz. Zmycie produktu nie nastręcza większych problemów - ciepła woda radzi sobie świetnie ;)
Skład jest w miarę naturalny, jedynie na końcu litanii widoczne są konserwanty i ulepszacze.
Podsumowując, peeling Queen Helene jest produktem, który mogę szczerze polecić każdemu. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest on nawet lepszy niż ostatnio zachwalana przeze mnie pasta oczyszczająca z Ziaji. Jako minus mogę uznać jedynie dostępność produktu, stacjonarnie nigdzie go nie widziałam.
Znacie produkty firmy Queen Helene? Jak spisały się u Was?
Pozdrawiam,
Kasia
Pierwszy raz w ogóle słyszę o tej firmie. Ale wycofali z Rossmanna mój ukochany peeling morelowy z Sorai i będę musiała poszukać czegoś nowego. Ten produkt mnie zainteresował, więc na pewno go poszukam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że wycofali ten morelowy peeling - kiedyś bardzo go lubiłam :)
UsuńPierwszy raz go widzę mnie kusi peeling z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńMnie już od dawna nic z YR nie kusi :P Kiedyś niemal wszystko, dzisiaj nic ;)
Usuńpodoba mi się, nie znałam go wcześniej :)
OdpowiedzUsuńW Polsce bardzo popularna była kiedyś miętowa maseczka z tej firmy :)
UsuńCiekawy produkt, pierwszy raz słyszę o tej firmie. Cena nie jest zbyt wygórowana, raczej normalna a ten zapach... kusi :)
OdpowiedzUsuńZapach jest świetny :)
UsuńMuszę go kiedyś wypróbować
OdpowiedzUsuńCo dziwne marki nie znam w ogóle;> Zapach mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńTo marka amerykańska, dlatego możesz jej nie znać :)
Usuńtez nie znam ale z chęcią poznam;)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa bloggerka :)
Usuń