Recenzja: Mariza, Linia SPA, melonowe ujędrniające masło do ciała
W niedawno pokazywanych ulubieńcach znalazło się masło firmy Mariza. Do kosmetyków tej marki mam dystans, ponieważ posiada w swojej ofercie wiele średniaków, które niczym nie zachwycają. Jest jednak niewielka liczba kosmetyków, które mogę z czystym sumieniem polecić. Do tej grupy zdecydowanie mogę zaliczyć ujędrniające masło melonowe.
Zacznijmy od spraw czysto technicznych. Opakowaniem jest tradycyjny, przeźroczysty plastikowy słoik, który mieści 200 ml zielonkawego masła o dość gęstej konsystencji.
Produkt posiada przyjemny dla nosa zapach melona, który bardzo przypomina mi zapach linii o tym zapachu z Luksji (produkt był dostępny na rynku 5-6 lat temu). Na skórze utrzymuje się maksymalnie 2 godziny, pod wpływem wysiłku zapach ulatnia się zdecydowanie szybciej, ale jest jednocześnie bardziej intensywny.
Obietnice producenta:
Co do zapachu i pielęgnacji ciała nie mam żadnego zastrzeżenia.Wygładzenie skóry jest również zauważalne, jednak jest to bardziej efekt krótko- niż długotrwały (czyli do następnego mycia). Czy zapobiega starzeniu skóry? Nie wiem, nie mam jeszcze takiego problemu. Jeśli mowa natomiast o regeneracji, to muszę napisać kilka słów więcej, bo produkt na to zasługuje. Od kiedy stosuję masło po depilacji, zapomniałam co to podrażnienie czy swędzenie skóry, a ewentualne ranki zdecydowanie szybciej się goją. W momencie kiedy włoski zaczynają odrastać nie doświadczymy uczucia szorstkości, czy efektu 'kaktusa'- masło ładnie zmiękcza skórę.
Zbliżenie na skład:
W składzie wszędobylska parafina, ale w moim przypadku nie przyczyniła się do zapchania porów.
Podsumowując, za 200 ml produktu należy zapłacić około 14 zł (standardowa cena jak za masło do ciała), który mnie oczarował i pozytywnie zaskoczył. Wspomnę w tym momencie, że masło jest wydajne, ponieważ stosuję go od 1,5 miesiąca, a starczy mi na drugie tyle.
Jakie produkty do pielęgnacji ciała stosujecie?
Pozdrawiam,
Kasia
Z Marizy jeszcze nic nie miałam ale te masło wygląda nawet ciekawie... kolor jest dość nietypowy ;) na pierwszy rzut oka wygląda na maskę do włosów. Być może się na nie skuszę po wykończeniu zapasów;)
OdpowiedzUsuńKolor jest faktycznie nietypowy, ale w żaden sposób nie wpływa na działanie masła, które jest rewelacyjne. Warto się na nie skusić ;)
Usuńjestem bardzo ciekawa zapachu jak i całego masła :)
OdpowiedzUsuńJa zastanawiam się jeszcze nad poziomkowym :)
UsuńNie miałam go ale wąchałam. Zapach bardzo mi się podoba. Jak skończą mi się wszystkie mazidła to wypróbuję to masełko :). Obecnie smaruję się musem Tutti Frutti i balsamem z Bielendy :).
OdpowiedzUsuńTeż mam parę zapasowych sztuk z różnych firm, ale mam w planach odkupienie go ;) Mus z Tutti Frutti miałam bardzo dawno temu i pamiętam, że zapach też miał niczego sobie ;)
Usuńmiałam to masło do ciała:) ujędrniające to ono nie jest, ale dobrze nawilża:)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuńwłaśnie zastanawiam się nad tymi smarowidłami z Marizy, po Twojej recenzji myślę, że przy okazji składania zamówienia zdecyduję się na jakieś masełko.
OdpowiedzUsuńObecnie zaczęłam smarować się balsamem samoopalającym Dove - muszę się teraz trochę "opalić" :)
Jeśli nie masz takiego smarowidła, to szczerze polecam :)
UsuńJestem blada jak ściana, ale nie 'opalam' się jeszcze :P Mój samoopalacz z Sephory czeka na lepsze, cieplejsze czasy ;)
wydaje się być ciekawym produktem.
OdpowiedzUsuńJest, jest :)
UsuńZapach mógłby mi sie spodobać :)
OdpowiedzUsuńObserwuje:)
Tak, zapach jest lekki, idealny na wiosnę/lato ;)
UsuńFajny ma kolor:D
OdpowiedzUsuńDość nietypowy jak na kosmetyk do ciała ;)
UsuńA ja uwielbiam wszystkie kosmetyki Marizy. No może oprócz tuszu wydłużającgo który jest totalnym bublem... Z serii spa uwielbiam peeling cukrowy o zapachu brzoskwini. jest rewelacyjny! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję oczywiście!
Peelingu nie miałam, a wiele osób bardzo sobie go chwali- być może wypróbuję przy najbliższej okazji ;)
Usuńja tam się parafiny nie boje, więc chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie Ci niestraszna to śmiało po nie sięgaj ;)
UsuńJeżeli dobrze nawilża, na moją suchą skórę idealny :)
OdpowiedzUsuńNawilża, nawilża :) Mam dość twardą wodę w mieszkaniu, która mocno przesusza mi skórę, którą ratuje ostatnio to masło :)
Usuńzapach melona kusi :)
OdpowiedzUsuńTak, jest naprawdę przyjemny :)
UsuńUwielbiam zapach melona w kosmetykach! :) Może skuszę się na to masełko :)
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię :) Tonik z Mincer Mona-Liza, który obecnie stosuję ma lekko melonowy zapach :)
UsuńNie miałam go,pewnie skuszę się na niego już wkrótce:D:D:D
OdpowiedzUsuńJest warte 'grzechu' ;)
UsuńUwielbiam ten zapach :)To Melonowy raj ;)
OdpowiedzUsuń