[Bubel] Isana, Odżywka w spray'u do włosów, włosy suche i z rozdwajającymi się końcówkami
Przychodzi czasami taki dzień, kiedy nie jestem w stanie nic konstruktywnego napisać na wstępie. Dzisiaj mogę poskarżyć się na kompletny brak weny. Przejdźmy dlatego od razu do konkretów :)
Produkt, który dzisiaj recenzuję, zupełnie nie spełnił moich oczekiwań, paradoksalnie nawet przyczynił się do przesuszenia końcówek. Niestety nie udało mi się ich odratować, musiałam je ściąć...
Dwufazowa odżywka do włosów firmy Isana jest przeznaczona do pielęgnacji włosów suchych i z rozdwajającymi się końcówkami. Choć mi samej rzadko zdarzają się sytuacje, w których końcówki włosów się rozdwajają najczęściej sięgam właśnie po taką wersję produktu (obojętnie jakiej firmy), tylko wtedy czuję, że kosmki są wygładzone, a przede wszystkim nie puszą się.
Z racji, że Isanę lubię, postanowiłam wypróbować widoczny na powyższych zdjęciach produkt. Czy jestem zadowolona? Nie. Tak przesuszonych końcówek nie miałam już dawno. Przeczesanie włosów palcami nigdy nie sprawiało mi trudności. Po tygodniowym stosowaniu odżywki nie byłam w stanie już tego zrobić - na końcach tworzyły się kołtuny, których nie można było rozczesać. Odstawiłam produkt i problem z lekka osłabł, jednak nie obyło się bez przymusowego podcięcia włosów.
Nie polecam, moim zdaniem produkt posiada same minusy (nawet zapach nie jest przyjemny).
Skład:
aqua, cyclopentasiloxane, polysorbate 20, metoxy peg/ppg-7/3 aminopropyl dimethicone, butyrospermum parkii butter, panthenol, sodium benzoate, hydroxypropyl guar hydroxypropyltrimonium chloride, citric acid, argania spinosa kernel oil, phenyl trimethicone, hydrolized wheat protein, parfum, cetrimonium chloride, dimethiconol, linalool, buthylphenyl methylpropional, ci 47005, ci 16035.
Miałyście styczność z tym kosmetykiem? Jak sprawdził się u Was?
Pozdrawiam,
Kasia
Kupiłam ją kiedyś na promocji i też okazała się bublem,wylądowała w koszu na śmieci... P. S. Jak Ty robisz te białe ramki wokół zdjęć widzę je już na kolejnych blogu i po prostu jestem ciekawa ?:) Oczywiście jeśli mogę wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńRamki to żadna tajemnica. Mam je od początku istnienia bloga i wydaje mi się (pewna nie jestem), że to w szablonie bloggera można edytować.
UsuńNo jeśli w szablonie coś trzeba kombinować to niestety nie mam pojęcia :/
UsuńTeż lubię Isanę, szkoda że odżywka okazała się takim bublem :/
OdpowiedzUsuńJestem rozczarowana, miałam nadzieję, że znajdę tani i dobry produkt :)
UsuńNie miałam, odkąd odżywka z Marion podrażniła mi skalp, nie używam odżywek w sprayu nawet na końcówki ;) no czasem się pokuszę by zużyć to co już mam, szkoda, ze ta taki bubel....
OdpowiedzUsuńMarion sprawdzał się u mnie znakomicie :)
UsuńNigdy nie miałam oi w takim razie mieć nie będę :)
OdpowiedzUsuńSłusznie :)
UsuńMiałam kiedyś tą odżywkę i również uważam, że to bubel :/
OdpowiedzUsuńŻałuję, że wcześniej nie wiedziałam o jej szkodliwych właściwościach...
UsuńMiałam kiedyś tą odżywkę też się u mnie nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńZatem odżywkę można uznać za produkt, który trzeba omijać szerokim łukiem.
UsuńNie lubię takich odżywek.
OdpowiedzUsuńJa je z kolei bardzo lubię, tylko ta mnie zawiodła...
UsuńCzyli nie warto kupować ;( ale niektóre kosmetyki z Isany są całkiem fajne ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że są całkiem fajne :) Żele pod prysznic, masła do ciała, kremy do rąk czy kultowy zmywacz to produkty, które z przyjemnością stosuję :)
UsuńNie miałam jej jeszcze. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła. :/
OdpowiedzUsuńSzczerze Ci ją odradzam, jeśli włosy Ci miłe ;)
UsuńMiło, że nas ostrzegłaś :)
OdpowiedzUsuńOd tego powinny być bloggerki :) Polecać dobre kosmetyki i przestrzegać przed 'bublami' :)
Usuńnie miałam, ale z tego co czytam, to bardzo dobrze się stało :P
OdpowiedzUsuńBędę omijać :|
OdpowiedzUsuńSłabo wypadła ;/
OdpowiedzUsuńMam którąś z odżywek Isany tego typu (nie wiem czy akurat tą), ale zdecydowanie nie spowodowała u mnie przesuszenia. Zapach mi pasuje i włosy się po niej super rozczesują, także mi więcej do szczęścia nie potrzeba ;)
OdpowiedzUsuń