Obserwatorzy

Zasubskrybuj :)

Ulubieńcy ostatnich tygodni

Już od dawna na blogu nie pojawił się wpis dedykowany kosmetykom, które z przyjemnością używałam w ostatnim czasie. Dlatego postanowiłam wybrać po 5 kosmetyków z 3 kategorii: pielęgnacja, kolorówka oraz zapachy i jak najszybciej się zrehabilitować ;) Tyle tytułem wstępu, czas na konkrety.


Po niedawnym rozczarowaniu związanym z kremem do stóp firmy Mariza (szczegóły TU), miłą niespodzianką okazał się produkt z Oriflamu. Ładnie nawilża, szybko się wchłania, a stopy wyglądają z dnia na dzień coraz lepiej. Bardziej szczegółowa recenzja z pewnością pojawi się wkrótce na blogu.
Kolejnym świetnym produktem od Oriflame są niewątpliwie (opisywane TU) chusteczki z wyciągiem z drzewa herbacianego i rozmarynu. Jestem na tyle nim oczarowana, że kupiłam kolejne dwa opakowania ;)
Zachwalany wszędzie żel micelarny z Biedronki od niedawna jest moim ulubieńcem, jeśli mowa o porannym myciu twarzy. Stosując mydło w kostce wieczorem nie potrzebuję tak silnego oczyszczania rano. Produkt z BeBeauty świetnie spisuje się w tej roli.
Ostatnim produktem z kategorii pielęgnacja bezapelacyjnie będzie melonowe masło do ciała z Marizy. Rewelacyjny zapach, świetne właściwości nawilżające i dobra wydajność. Kolejną zaletą jest niewątpliwie przyjazna dla kieszeni cena. 


Minione tygodnie pod względem zapachowym zdominowały dwie wody perfumowane. Pierwszą jest Hugo Boss, zaś drugą wypuścił na rynek Cacharel. XX jest zapachem dość intensywnym, jednak stosowany w umiarze absolutnie nie męczy nosiciela, jak i otoczenia. Z kolei Amor Amor Absolu jest słodkim zapachem, który podoba się zarówno mężczyznom, jak i kobietom. Wielokrotnie zostałam skomplementowana, gdy spryskałam się tą wodą. Tak jak w przypadku Hugo Bossa należy pamiętać o umiarze ;) (Szczegóły TU)


Puder z Clinique kupiłam z myślą o aplikacji na całą twarz, jednak z czasem przekonałam się, że jest on idealny do utrwalania korektora pod oczami. Jest niezwykle drobno zmielony i całkowicie pozbawiony koloru. Przy mojej tłustej cerze nie utrzymuje matu tak długo jakbym tego chciała, dlatego używam do tego celu innych produktów.
Nowy pędzel z ebay'a za zawrotną cenę 2,20 $ od miesiąca jest w ciągłym użyciu. Fantastycznie nakłada się nim podkład, rewelacyjnie go rozciera. Najlepiej wydane 8 zł ever!
Wytypowany do zużycia cień w kremie Guerlain okazał się produktem, bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Gości na moich powiekach przynajmniej 3 na 5 dni roboczych. Pięknie odbija światło i długo się utrzymuje (czy to na bazie do powiek, czy też bez). Jedyna wada to cena (ok. 120 zł).
Wysokie oceny na KWC tuszu WonderLash z Oriflame już mnie nie dziwią. Jest to najlepszy tusz, z jakim dotychczas miałam styczność. Ładnie podkreśla i rozczesuje rzęsy, nie osypuje się. 
Na sam koniec ulubione połączenie 'naustne', czyli błyszczyk Kobo Pearl'n'Mineral w odcieniu Cupcake (szczegóły TU) oraz mini szminka z Avonu w kolorze Blond Sun. Sama pomadka jest odrobinę za ciemna dla mnie, jednak w połączeniu z błyszczykiem łagodnieje. 


I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o moich ulubieńców. Zdradźcie, co stosowałyście z przyjemnością w ostatnim okresie ;)

Pozdrawiam,
Kasia

Komentarze

  1. Jedyne co znam z tych produktów to masło od Marizy i zgadzam się, jest genialne! Chętnie wypróbowałabym błyszczyk od Kobo :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Błyszczyk jest wart wypróbowania. Ma bardzo uniwersalny kolor i ładnie współgra z uprzednio nałożonymi szminkami ;)

      Usuń
  2. Nie wiem czy dobrze kojarzę ale Amor Amor Absolu to chyba druga wersja. Kiedyś używałam namiętnie Amour, Amour beż żadnych dopisków i pamiętam, że pachniała ta woda genialnie... :) Dziękuję, że mi przypadkiem o niej przypomniałaś :) Będę musiała przypomnieć sobie na nowo jak pachnie :)
    Z Ori mam żel oczyszczający z wyciągiem z drzewa herbacianego i rozmarynu i jestem zadowolona z zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług ;) Zapach jest dopracowany w każdym szczególe ;)
      Przy najbliższej promocji chyba skuszę się na ten żel, bo wiele dobrego o nim się naczytałam ;)

      Usuń
  3. tusz z Oriflame jest dla mnie najlepszym tuszem ze wszystkich :) pamiętam go jeszcze za czasów jak byłam konsultantką, niestety nie mam teraz do niego dostępu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żałuję, że tak późno go odkryłam :p Tusz zawsze możesz przez allegro ściągnąć- jest tam wszystko, tusz też powinien być ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty