NOTD: Rimmel Lycra PRO, 362 Barely There
Blog staje się monotematyczny, wiem. Kolejna prezentacja lakieru.... Niemniej jednak dzisiaj zaprezentuję Wam produkt, który odkryłam ponownie po... 4 latach, a nadmienić muszę, że jest to wciąż ten sam egzemplarz.
Będąc na weekend w domu, wpadłam na 'genialny' pomysł wiosennych porządków kosmetyczno-ubraniowych. Oprócz straconego dnia, dwóch worków z ubraniami i małej reklamówki z kosmetykami zyskałam kilka lakierów do paznokci, mgiełek do ciała i butelek perfum.
Jednym ze szczęśliwie ocalałych jest lakier z firmy Rimmel, który kupiłam kończąc pierwszy rok studiów (czyt. 4 lata temu). Początkowo sądziłam, że będę musiała spisać go na straty, jednak obawy okazały się niesłuszne.
W poręcznej buteleczce mieści się 12 ml emalii w bezpiecznym kolorze, który śmiało mogę określić mianem cielistego kamuflażu. Producent opatrzył ją numerm 362 i nazwą Barely There. Produkt posiada dużą ilość srebrnych drobinek.
Na uwagę zasługuje, oprócz trwałości produktu, pędzelek w jaki został wyposażony. Ze względu na swój spory rozmiar w znacznym stopniu ułatwia aplikację.
Poniższe zdjęcia ukazują efekt osiągnięty poprzez nałożenie dwóch, umiarkowanej grubości warstw lakieru.
Producent pokusił się o umieszczenie na opakowaniu hasła 'up to 10 days', jednak ja nie podchodziłabym do tych zapewnień bezkrytycznie ;)
Podsumowanie
Cena: ok. 15 zł (jeśli lakier jest jeszcze dostępny w sklepach)
Pojemność: 12 ml
Kolor: 362 Barely There
Krycie: do uzyskania pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy
Trwałość: do 5 dni w stanie idealnym, później przeciera się na końcówkach
Inne: duży pędzelek ułatwiający aplikację; lakier posiada srebrne drobinki; produkt cechuje niesamowita trwałość (ma 4 lata)
Jaki jest najsędziwszy lakier w Waszych zbiorach?
Inne: duży pędzelek ułatwiający aplikację; lakier posiada srebrne drobinki; produkt cechuje niesamowita trwałość (ma 4 lata)
Jaki jest najsędziwszy lakier w Waszych zbiorach?
Pozdrawiam,
Kasia
Świetnie wygląda na paznokciach.
OdpowiedzUsuńJest bardzo bezpieczną propozycją na manicure ;)
UsuńFajne są takie odcienie na co dzień:)
OdpowiedzUsuńMój najstarszy lakier ma chyba ponad rok.
Mój egzemplarz to prawdziwy staruszek ;)
UsuńNie przepadam za takimi kolorkami ;/
OdpowiedzUsuńU mnie na płytce gości praktycznie każdy odcień ;)
UsuńLubię takie delikatne odcienie :) Faktycznie już trochę go masz :)
OdpowiedzUsuńFakt, jest wiekowy :) Mam jeszcze jeden egzemplarz o podobnym stażu :)
UsuńPodoba mi się :). Trwałośća super :).
OdpowiedzUsuńOczywiście: ma super :D
UsuńTrwałość i mnie zszokowała :) Nie spodziewałam się, że po takim czasie lakier będzie nadawał się do używania.
UsuńBardzo ciekawy lakier, ale nie jestem przekonana do takiego koloru, lubię nudziaki, ale trochę bardziej wyraziste :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam ten lakier podczas weekendowych wypadów- ze względu na swój specyficzny cielisty kolor nie widać, że lakier odpryskuje, czy ściera się :)
Usuńjaki delikatny:)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo delikatny :)
UsuńBardzo delikatny ;))
OdpowiedzUsuńLubię takie "niudziaki" . Pasują na każdą porę dnia roku;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, idealne na każdą okazję i porę :)
UsuńDo pracy by się nadał idealnie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest bardzo dyskretny i sprawia, że dłonie wyglądają schludnie :)
UsuńMam prawie identyczny lakier z Rimmela :) Tylko twój to jakaś inna wersja ta ulepszona :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie mój jest starszą wersją ;)
UsuńFajny kolor, szkoda, że bardziej tych drobinek nie widać ;)
OdpowiedzUsuńMoże to kwestia mojego 'super wypasionego' aparatu ;)
Usuń