Pomadkowo: Oriflame, Triple Core Lipstick, Fashion Mauve

Jednym z moich ulubionych typów produktów do makijażu są zdecydowanie te, które są przeznaczone do ust. Miałyście okazję się o tym przekonać przy okazji kilku postów (Klik, Klik). Dzisiejszy wpis dedykowany jest pomadce firmy Oriflame w ulubionym przeze mnie odcieniu mauve. 

Produkt zamknięty jest w różowym kartoniku, który kryje niezwykle schludnie ozdobione plastikowe opakowanie.

Sztyft pomadki składa się z 3 warstw. Pierwsza ma za zadanie nadać kolor naszym ustom, druga połysk, natomiast ostatnia ma zapewnić ich nawilżenie. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie do końca, ponieważ nie zauważyłam większych właściwości nawilżających niż w przypadku zwykłych szminek. 

Kolor na ustach jest niezwykle delikatny i wydaje mi się, że będzie pasował większości z nas.

w 'zimnym' świetle

w 'ciepłym', naturalnym świetle

Podsumowując, 3-warstwowy produkt, za który musimy zapłacić około 10 zł (produkt jest wycofany z regularnej sprzedaży, a dostępny jedynie w ofertach wyprzedażowych) mieści aż 4 gramy pomadki. Nie nawilża w spektakularny sposób ust, ale też nie przyczynia się do ich wysuszenia. Innymi słowy, pozostawia je w takim stanie, w jakim je zastał :) Jeśli miałabym napisać kilka słów o trwałości pomadki, to z czystym sumieniem mogę napisać, że bez jedzenia i picia pozostaje na ustach około 3, maksymalnie 4 godziny. Czy polecam? Nie mam pomadce do zarzucenia nic, za wyjątkiem tego, że nie spełniła moich oczekiwań w odniesieniu do dodatkowego nawilżenia. Wszystkie inne cechy pomadki, w moim odczuciu, na 'plus' :)

Używacie pomadek z firm katalogowych? Jakie są Waszymi ulubionymi? 

Pozdrawiam,

Kasia