Recenzja: Mariza, sypki puder rozświetlający
Dzisiejsza notka będzie dotyczyła pudru sypkiego firmy Mariza, który przedstawiałam Wam przy okazji TEGO postu. Po 2-tygodniowych testach mogę już co nieco napisać na jego temat.
Pomimo zapewnień producenta, puder ten nie matuje skóry mieszanej w kierunku tłustej, dlatego należy uważać i umiejętnie nakładać go w przypadku posiadaczek takiej cery oraz odpowiednio ją przygotować.
Puder stosowałam do rozświetlenia skóry pod oczami oraz na szczycie kości policzkowych. W pierwszym wypadku spisywał się idealnie, w drugim jego 'działanie' okazało się zbyt subtelne (co można uznać za plus, w zależności od tego do czego ma służyć nam kosmetyk i jaki efekt jest przez nas pożądany).
Klik! na skład i opis producenta |
Puder stosowałam do rozświetlenia skóry pod oczami oraz na szczycie kości policzkowych. W pierwszym wypadku spisywał się idealnie, w drugim jego 'działanie' okazało się zbyt subtelne (co można uznać za plus, w zależności od tego do czego ma służyć nam kosmetyk i jaki efekt jest przez nas pożądany).
Delikatne drobiny migoczące w świetle słonecznym |
Produkt posiada delikatne, mikroskopijnej wielkości drobinki, które nie są nachalne, dają delikatne rozświetlenie :)
Efekt w 'cieniu' |
Efekt uchwycony w świetle słonecznym |
Krótko, zwięźle i na temat:
Od dłuższego czasu zbierałam się do kupna produktu, który rozświetli moją delikatnie poszarzałą po zimie i pracy w laboratorium cerę. Zastanawiałam się nawet nad zakupem 'drogocennych' :P meteorytów. Zawsze jednak zdrowy rozsądek i chęć wypróbowania stacjonarnych niszowych marek wygrywała :) I w taki sposób stałam się posiadaczką pudru rozświetlającego firmy Mariza, który swoją drogą kosztował 'całe nic' (ok.10 zł) za 15 g produktu. Z wielkimi nadziejami zabrałam się do testowania... i jestem całkowicie, pozytywnie zaskoczona :) Produkt jest idealnym pudrem wykończeniowym dla trójkątnego obszaru 'zewnętrzny kącik oka- płatek nosa-wewnętrzny kącik oka'. Łatwo jest uzyskać efekt wypoczętej, zdrowej cery.
Tyle, jeśli chodzi o efekt delikatnego rozświetlenia i zastosowania pudru jako produktu do wykończenia makijażu. Zadanie 'rozświetlacza' stara się spełniać równie dobrze, jednak znam inne kosmetyki, które nadają się do tego zdecydowanie bardziej. Dlatego w tym przypadku, i w mojej ocenie, zalecam stosowanie innego produktu, np. kuleczek rozświetlających, które dają zdecydowanie lepszy efekt.
Jaki produkt rozświetlający stosujecie i polecacie?
Pozdrawiam,
Aaparatka
używałam transparentnego i byłam bardzo zadowolona a rozświetlający dałam siostrze, bo bałam się drobinek :/ a tak w ogóle to Mariza ma naprawdę dobre podkłady i pudry, szczerze polecam :)
OdpowiedzUsuńDrobinki wbrew pozorom nie są bardzo widoczne, ładnie stapiają się ze skórą- pięknie 'zmiękczają' rysy :)
UsuńA odnośnie Marizy- również przekonuję się do tej marki, bo produkty mają bardzo dobre jak na taki przedział cenowy.
jeżeli chodzi o efekt zmatowienia skóry - polecam puder ryżowy, sama go używam i świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńAktualnie nie mam dostępu do Marizy i sporo innych pudrów do zużycia/wypróbowania :)
Usuń