Obserwatorzy

Zasubskrybuj :)

Zużycia z grudnia i stycznia

Kolejny raz torebka z pustymi opakowaniami została wypełniona po brzegi. Nadszedł więc najwyższy czas na post z mini- recenzjami zużytych kosmetyków. 

Na zdjęciach panuje zamieszanie z poplątaniem ;) 
- Bielenda, Bawełna, Płyn do higieny intymnej- produkt jakich wiele. Nie zaszkodził, ale i nie zachwycił. Na plus opakowanie z pompką, delikatny zapach, dobra wydajność (wystarczył mi na 3,5 miesiąca regularnego stosowania) i niska cena (ok. 6 zł). Być może kupię ponownie.
-Avon Senses, Lagoon, Żel pod prysznic- produkt posiadał bardzo ładny, świeży zapach, był niezwykle wydajny i stosunkowo tani (ok. 6zł za 500 ml). I to wszystko jeśli chodzi o plusy. Żel niesamowicie przesuszył skórę (zwłaszcza na plecach). Nie kupię ponownie.
- Skino, Żel do golenia dla cer wrażliwych- idealny produkt do depilacji. Nie wysusza, łagodzi podrażnienia i kosztuje niewiele (5 zł). Wystarczył mi na ok. 3,5 miesiąca. Kolejne opakowanie jest już w użyciu ;)
- Farmona, Herbal Care, Łopianowy szampon do włosów z tendencją do łupieżu- szampon nie przyczynił się do zmniejszenia łupieżu, jednak załagodził swędzenie skóry głowy. Nie zachwycił mnie na tyle, bym kupiła go ponownie.

- Isana, Deo Spray, Secret Rose- tani, mało wydajny dezodorant, o średnich właściwościach antyperspirujących, które słabną proporcjonalnie do zawartości opakowania. Zapach produktu był bardzo przyjemny, niemniej jednak nie kupię tego produktu ponownie.
- Apropo, Red Tea Roll-On- antyperspirant kupiony w małej drogerii. Niepozorne opakowanie i szata graficzna skrywały produkt o pięknym zapachu i bardzo dobrych właściwościach antyperspirujących. Nie powodował bielenia ani odbarwiania ubrań. Z chęcią do niego wrócę, gdy tylko go znajdę.
- Carea, Softino- płatki kosmetyczne- obowiązkowy punkt każdych zużyć ;) 
-Marion, Delikatny płyn do demakijażu oczu-TEST PRODUKTU- kupiłam pod wpływem promocji w Naturze (opakowanie za 3,49 zł). Na początku byłam z niego bardzo zadowolona, jednak pod koniec drugiego opakowania zaczął przesuszać skórę wokół oczu. Niestety, z tego powodu nie kupię go ponownie.
- Artdeco, Baza pod cienie do powiek- niezwykle wydajny i spełniający swoje zadanie produkt. Podtrzymuje trwałość cieni, podbija ich kolor. Czego chcieć więcej? Kupię ponownie za jakiś czas ;)
- Inglot, Korektor w kremie- kryje niedoskonałości, utrzymuje się cały dzień. Zużycie całej tubki zajęło mi niemal 2 lata, a wierzcie lub nie, miewałam całkiem sporo do zakrycia. Z pewnością kupię ponownie, gdy zużyję zapasy ;)
- Avon, Podkład rozświetlająco-antystresowy- jeden z lepszych podkładów, jakie ma w swojej ofercie Avon. Wyrównuje koloryt cery, ma średnie krycie, delikatnie rozświetla. Przypudrowany utrzymuje się praktycznie cały dzień (błyszczenie na cerze tłustej pojawia się, jednak podkład nie spływa z twarzy). Kupię ponownie, gdy zużyję zapasy ;)
- Sephora, puder matujący- świetny produkt, który faktycznie podtrzymuje efekt matu. Dopasowuje się do karnacji, choć czasami potrafi oksydować (rzadko, bo rzadko, ale jednak). W cenie regularnej nie kupiłabym (ok. 60 zł), na wyprzedażach cena jest niezwykle atrakcyjna (np.15 zł). Prawdopodobnie kupię ponownie :)
- Catrice, Evolution to revolution, tusz do rzęs- nie, nie i jeszcze raz nie. Okropnie sklejał rzęsy i natychmiast po aplikacji osypywał się. Szczęście w nieszczęściu, kupiłam na promocji. Nie kupię ponownie.
-BeBeauty, zmywacz do paznokci z pompką- produkt sam w sobie dobry, jednak opakowanie pozostawia wiele do życzenia. Zmywacz, po pewnym czasie, ulatniał się z niego- wyczuwalna była jego woń  w szafce, a także wylewał się. Zdecydowanie bardziej przemawiało do mnie stare opakowanie. Nie kupię ponownie.
- Flormar, lakier do paznokci nr 246- niestety zgęstniał na tyle, że jego używanie stało się niemożliwym. Dobry produkt, pisałam o nim TUTAJ.
- Wibo, Wygładzająca odżywka do paznokci z proteinami pszenicy- odżywkę spotkał ten sam los co lakier z Flormaru. Nie zdążyłam go zużyć, choć stosowałam go jako bazę pod lakier za każdym razem. Produkt dobry, rzeczywiście wygładzał płytkę paznokcia. Kupię ponownie, gdy zużyję zapasy ;)
- Inglot, wosk do brwi- produkt, który naprzemiennie mnie zachwycał i rozczarowywał. Jednego dnia pięknie ujarzmiał włoski, drugiego zupełnie sobie z nimi nie radził. Wosk delikatnie barwił brwi i lekko je nabłyszczał. Nie zastygał na nich. Nie wiem, czy kupię ponownie.
- Lirene, krem pod oczy, cera wrażliwa- produkt jakich wiele na rynku. Delikatnie nawilżał, miał SPF 5. Nie zachwycił. Zdecydowanie lepszy jest od niego krem z Oeparolu, o którym pisałam już na blogu, o TUtAJ
- Yves Rocher, krem odżywczy dla cer suchych na noc- dobry, treściwy produkt. Moja skóra wchłaniała go niemal w mgnieniu oka. Powyższa tubka starczyła mi na 2,5 tygodnia stosowania, choć producent przewidywał, że produkt wystarczy jedynie na tydzień. Być może kupię go ponownie.
- Schwarzkopf, Gliss Kur, jedwabne serum do włosów- buteleczka zużywana rok! Stosowałam po każdym myciu włosów. Nie wygładzał włosów, ani ich odpowiednio nie nawilżał. Cena dość wysoka- ok. 20 zł- jak na tego typu produkt. Nie kupię ponownie. 
- Ziaja, antycellulitowa oliwka do masażu- piękny, pomarańczowy zapach, produkt dość dobrze nawilżał skórę. Właściwości antycellulitowych nie zauważyłam, ponieważ 5 ml próbka wystarczyła mi na 3 aplikacje. Kupiłam wersję ujędrniającą, recenzja wkrótce :)
- Avon, Planet Spa, Błotna maseczka- ulubiona! Faktycznie oczyszcza skórę, ogranicza jej błyszczenie. Dla mnie niezastąpiona! Kupiłam już kolejne opakowanie ;)
-Avene, Woda termalna- na problemy skórne jak znalazł. Przez ostatnie dwa miesiące stosowałam po peelingu kwasem. Dobry produkt w rozsądnej cenie. Na chwilę obecną nie potrzebuję wody termalnej, zapewne w sezonie letnim odkupię.
-Olia, Odżywka do włosów- bardzo dobra odżywka, żałuję, że nie można kupić jej oddzielnie.
Saszetki, saszeteczki ;)
- Efektima, maseczka błotna- nie dorasta do pięt tej z Avonu.
- Holika Holika, Pig Nose 3-step kit- na europejskie zaskórniki zdecydowanie za słaby zestaw ;)
- Nizoral, leczniczy szampon przeciwłupieżowy- niezastąpiony! często do niego wracam i będę do niego wracać.
Wyrzutki:
-Linoderm Acne
-Efektima, kuracja na rozstępy
- Eucerin, DermoPurifyer


Uff... To już wszystko ;)
Jakie produkty udało się Wam zużyć w ostatnim czasie?

Pozdrawiam,
Kasia

Komentarze

Popularne posty